niedziela, 15 stycznia 2017

Hanamikoji - Zdobądź własną Gejsze (albo i 4)

            Mam takie niesamowite szczęście, że mam masę genialnych planszówkowych znajomych. Dzięki nim poznaję gry o których nigdzie wcześniej nigdy nie słyszałam, a i w sklepie ciężko od ręki takie gry dostać.

Dzisiaj poznałam jedną z takich gierek, krótka, prosta i szybka, a i pomyśleć trzeba.

Hanamikoji - Ulica Gejsz w Kyoto.
Zawartość pudełka:
- 28 kart (7 kart Gejszy i 21 kart przedmiotów)
- 8 kartoników z akcjami (po 4 na gracza)
- 7 znaczników zwycięstwa

          Wykonanie jest bardzo dobre, a rysunki nie pozostawiają złudzeń co do kraju pochodzenia gry. Kolorystyka jest bardzo przyjemna, barwna ale nadal stonowana co nie męczy nawet po kilku grach.


          Sama gra z pierwszego opisu sprawiała wrażenie, że jest to walka jak w Shotten Totten, czyli kto więcej ma punktów po swojej stronie Gejszy (kamienia) ten ją (go) przejmuje.

          Na szczęście szybko wyprowadzono mnie z tego błędu. Mamy tutaj zamiast zwykłego poczciwego pasjansa całkiem sporo interakcji pomiędzy graczami. 
Bardzo cenię sobie to, że na tak niewielu elementach udało się stworzyć coś naprawdę przyjemnie grywalnego. Podobnym przykładem może być List Miłosny, tylko 16 kart, a grać można wiele razy.
Znając liczbę kart każdego koloru możemy planować swoje zagrania, ale nie do końca. Pewna losowość poprzez dobieranie kart oraz odrzucanie jednej karty na początku gry trochę potrafi popsuć strategię. Mimo tych drobnych mankamentów (nadal podkreślam, ta gra ma tylko 28 kart) z chęcią siądę do gry jeszcze nie raz.

Skrót zasad: 
Tasujemy talie, jedną kartę odrzucamy zakrytą do pudełka i rozdajemy graczom po 6 kart. 
Układamy Gejsze w kolejności malejącej. Każda karta ma numerek który odpowiada liczbie punktów do zdobycia za kartę oraz liczbie kart pasujących kolorem i liczbą do Gejszy.
Żetony wpływu układamy na środku każdej karty z Gejszą.
Zaczynając każdą turę dobieramy 1 kartę.
Przez całą rozgrywkę mamy do wykonania tylko 4 akcje (każdą po jednym razie)
1. Zostaw jedną zakryta kartę pod znaczkiem która na koniec zostanie dołożona do walki o karty Gejsz
2. Odrzuć tajnie dwie karty z ręki z gry, nie będą one używane w tej rundzie
3. Wystaw 3 karty ze swojej ręki, przeciwnik zabiera jedną do siebie, dwie pozostałe dołóż do walki o karty Gejsz
4. Cztery karty podziel na 2 stosiki po 2 karty i przeciwnik wybiera pierwszy które karty będą walczyć po jego stronie, Twoja jest druga kupka.

Gdy wszyscy wykonali już swoje wszystkie akcje to odsłaniamy karty z 1 akcji i dokładamy do walki. Żeton przesuwamy w stronę gracza z większą liczbą kart przy odpowiedniej Gejszy. W razie remisu pozostaje on na środku.
Gracz wygrywa gdy zdobędzie 11 punktów lub 4 Gejsze. Jeśli to nie nastąpiło w pierwszej rundzie, to gra toczy się znowu, przy czym, żetony zwycięstwa na Gejszach w przypadku remisu pozostają po stronie gracza, który je zdobył w poprzedniej rundzie. Nadal jednak można walczyć o te karty.


Na plus: 
- Wygląd kart i ilustracje
- Interakcja
- Szybkość
- Wielkość (mieści się do torebki)

Na minus:
- Odrobina losowości
- Nie znalazłam większych minusów po pierwszych grach. Jest to fillerek, więc trzeba się nastawić na szybkość rozgrywki, a nie na jakieś długoterminowe strategie.

Ogólnie:
Na dwie osoby, by zabrać w podróż czy na przerwę do pracy - jak najbardziej. Na większe posiedzenia planszówkowe nie bardzo.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz